Sondaż: Który polityk opozycji powinien zostać premierem?

Od jakiegoś czasu w mediach pojawiają się doniesienia o kandydaturze Rafała Trzaskowskiego na stanowisko premiera. We wtorek w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News Donald Tusk stwierdził, że "nie ma lepszego duetu" niż on i prezydent Warszawy. – Jest naszym wielkim atutem. Jesteśmy jak jedna pięść. Jesteśmy przygotowani na wszelkie możliwe warianty. Ale o tym, jak będzie wyglądało rządzenie w Polsce, powiemy dzień po wyborach – oznajmił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Wcześniej sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński wskazał, że premierem powinien zostać lider największego ugrupowania politycznego. – Donald Tusk bierze na siebie impet kampanii wyborczej, on jest jej twarzą, on buduje gigantyczną popularność wśród zwolenników opozycji, ale też jest najbardziej atakowanym politykiem – wyjaśnił.

Kto kandydatem opozycji na premiera? Sondaż

W sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) dla "Rzeczpospolitej" i RMF FM ankieterzy zapytali respondentów, kto powinien zostać kandydatem opozycji na premiera. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski cieszą się identycznym poparciem wśród badanych – uzyskali po 22,7 proc. wskazań.

Dalej znaleźli się: lider Polski 2050 Szymon Hołownia – 4,6 proc. głosów, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz – 3,7 proc., szef Ruchu Narodowego – 2,8 proc., prezes Nowej Nadziei – 2,6 proc. oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty – 1,5 proc.

Jak przekazał dziennik "Rzeczpospolita", poparcie dla kandydatów opozycji na premiera zależy m.in. od płci i wieku respondentów. Wśród kobiet wygrywa Rafał Trzaskowski (23 proc. wskazań). Natomiast mężczyźni skłaniają się ku Donaldowi Tuskowi (32 proc.). Młodsi wyborcy (18-49 lat) chętniej wybierają prezydenta Warszawy, zaś starsi – przewodniczącego PO.

– Tusk i Trzaskowski dominują, bo liderem opozycji jest PO, niezależnie, czy w danej chwili jest silniejsza czy słabsza. A to w naturalny sposób kieruje wyborców w stronę kandydata z tej partii – skomentował prezes IBRiS Marcin Duma.